Siedziała w pokoju i wspominała dobre, szczęśliwe momenty. Z szafy wyjęła pudło, na którym widniał czerwony napis FOREVER YOUNG.
Było tam wiele różnych płyt plakatów, pamiętniki.
Spojrzała na to, a łzy zaczęłyy spływać po jej policzkach. To wszystko
minęło. Jej ukochany zespół nie istniał. Nie wiedziała, ze
tak szybko to minie. Ze szkatułki wyjęła żyletkę. Używała jej gdy nie
mogła sobie poradzić. Przejechała obok żyły. Robiła to od dłuższego
czasu.. Krew i łzy spływały dalej.. Nie wiedziałą co ma ze sobą zrobić.
Ciężko jej było. Wiedziała, że to już nie powróci.. Już nie
pojedzie na koncert ONE DIRECTION.
Nie spotka ich ostatni raz. Nie będzie miała z nimi ostatniego zdjecia.
Wspomnienia zostana jej na długo w pamięci. Ludzie widzieli ja zawsze
szczęśliwą, uśmiechnięta. Jednak to tylko pozory. W domu zawsze
siedziała smutna. Płakała przy każdej myśli, przy każdy wspomnieniu.
Bała się, że ten ostatni raz nie spotka swoich rodziców. Był to dla niej
drażliwy temat. Przy sobie miała tylko brata Louisa. Pomagał jej. Był
przy niej w kązdym momencie. a przy tym szczególnie. Nie wiedział co
Siostra planowała. Chciała się zabić. To wszystko ją przerosło.Wyjęła
kartki, długopis, tabletki, alkohol i żyletki.. Najpierw łyknęła małą
garść tabletek, popiła alkoholem i przejechała kilka razy po nadgarstku.
Na kartce pojawiło się kilka kropelek. Zaczęła:
Drogi Louisie
Nie wiem jak to opisać.Kocham Cię, kochała również jego. Jednak mnie
zranił. Harry był dla mnie wszystkim. Gdy z nim zamieszkałam to Rodzice
się
mnie wyrzekli. Nie chcieli mnie znac. Narobiła długów. Ale ty mi w tym
pomogłeś, tak jak Twoja dziewczyna- Eleanor. Wiem
ze mi tg nie wybaczysz. Nie miała innego wyboru. Nie mam przyjaciół. Nie
mam nikogo prócz Ciebie i Eleanor.Przekaż rodzicom, że ich przepraszam.
Dokonałam złego wyboru.Przekaż im ten list oraz pudło na którym pisze
Forever Young.
Szybkim ruchem wsadziła go do koperty. Podpisała na końcu : Na zawsze Twoja ukochana siostrzyczka.
Ostatnią garść tabletek łyknęła, ostatnim łykiem popiła je. Nie było
już pomocy dla niej. Zabiła się. Po ręce splywała jej krew. Była
ciepła.
O poranku do mieszkania wszedł on. Przyprowadził Harrego i rodziców.
Chciał aby jego jedyna siostrzyczka pogodziła się z najważniejszymy
osobami. Nie wiedział co go spotka w sypialni. Wszedł z uśmiechem na
twarzy. Chcial ją obudzić. A co spotkał? Leżąco dziewczyne na ziemi. Nie
mógł powstrzymać łez.
Krzyczał. Do pokoju wszedł Styles. Jej jedynya miłość. Było za późno. Klęknął i szpenął jej do ucha : Bedziemy razem kochaniem. Pamiętasz Forever Young.
Kika di później odbył się pogrzeb. Louisa wspierała narzeczona. Harry
nie mógł sobie poradzić. Kilka tygodni później pojawił się artykuł, że
młody 20-latek popełnij samobójstwo. Skoczył z mostu. Na drugim świecie
mógł być szczęśliwy, żę po paru latach spotka ją.
Podobają mi się takie opowieści. Smutne, ale zarazem fajne. Nic dodać nic ująć ^^ Pozdrawiam xx
OdpowiedzUsuńOjej :C Smutne, ale fajne :)
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńKocham to, genialne, cudne <3 :*
OdpowiedzUsuń