niedziela, 25 maja 2014

Rozdział 4

Kiedy wchodziłyśmy do klubu od razu dopadła mnie woń alkoholu. Przeciskałysmy się przez tańczących ludzi kiedy zauważyłyśmy siedzącego przy stoliku Niall'a z Zayn'a.
-Cześć dziewczyny !-powiedział Niall kiedy dosiadłyśmy się do nich. Chciałam siąść obok Niall'a,ponieważ domyślałam się co będzie jeśli siądę obok Zayn'a ale niestety Am mnie wyprzedziła i musiałam usiąść obok niego.
-Hej!-odpowiedziałyśmy równocześnie.
-Musze wam przyznać dziewczyny, że wyglądacie naprawde super-pochwalił nas Niall. Siedzieliśy wszyscy pijąc drinki i rozmawiając na różne tematy. Jednak ja nie mogłam przestać myśleć o tej wiadomosci. Kto to mógł być? Skąd miał mój numer? Skąd wiedział co chce założyć i jak mnie zobaczył? Te myśli zaprzątały mi głowe.
-Hallo? Darcy żyjesz?-wyrwała mnie z zamyśleń Am.
-Tak o co chodzi?
-Pytałam się ciebie czy chcesz zatańczyć?
-Hymm... Jesne, chodźmy-znów zaczełyśmy się przeciskać przez tłum spoconych mastolatków i nie tylko żeby zatańczyć na samym środku.
-Podobasz mu się-powiedziała Am.
-Co? Komu?-byłam zdziwiona tym co powiedziała.
-Odwróć się, tylko tak żeby zbytnio się nie zorjętował, że to specjalnie aby go zobaczyć-zrobiłam to co mi poleciła więc teraz tańczyłam do niej tyłem. Niedaleko nas tańczył przystojny, wysoki chłopak. Kiedy już go dobrze "obcziłam" odwróciłam się do przyjaciółki.
-I co?-zapytała z uśmiechem
-Przystojny, ale nie w moim typie-odpowiedziałam obojętnie. Zatańczyłyśmy jeszcze do dwuch piosenek i poszłyśmy do stolika.
-Darcy, przyszła ci widomość kiedy tańczyłaś-złapałam za torbkę i wyciągnęłam z niej telefon. Nie wiem czemu ale uśmiechnęłam się kiedy zobaczyła, że to wiadomość od nieznajomego.
"Wyglądasz naprawdę bosko, ale wciąż jest mi przykro, że nie zatańczysz ze mną tak jak z Am"
Serce przyśpieszyło mi kiedy odczytywałam wiadomość. Jezuu! Kto to może być? Chyba nigdy nie byłam czegoś tak bardzo ciekawa. Przez chwilę zastanawiałam się co mu odpisać. Z moich zamyśleń wyrwał mie Zayn.
-Chcecie coś do picia?-zapytał wstając na co wszyscy powiedzieli co chcą-Niall, chodź ze mną-po chwil nie było po nich śladu a Am z chyrtym uśmiechem gapiła się na mnie.
-Kto to?-zapytała.
-O co ci chodzi?-udawałam, ze nie wiem o co jej chodzi.
-Nie udawaj, kto do ciebie napisał?
-C...-spiorunowała mnie wzrokiem-No dobra! Nie wiem jakiś chłopak napisał wczoraj do mnie, ale nie sadziłam, że dzisija też to zrobi. I nie, nie powiem ci co do mnie napisał.
-Skąd wiesz, że akurat o to chiałam się spytać?
-Przeczucie-puściłam jej oczko i postanowiłam nie drążyć już tego tematu tylko odpisać niezanajomemu.
"Dziękuję, też tak uważam ;), ale jeśli powiesz mi kim jesteś to może z tobą zatańczę :D"
Na odpowiedź nie musiałam czekać długo.
"Hym... kusząca propozycja, ale jednak wolę zaczekać aż sama zgadniesz :)"
"Nie sądzisz, że łatweij byłoby gdybyś mi po prostu powiedział? :)"
"Łatwiej nie znaczy lepiej skarbie ;* Gdybam to zrobił nie byłoby zabawy :)"
"A może byłoby jednak lepiej?"
"Może... a teraz wybacz ale musze coś załatwić, napiszę później. Pa ;*"
"Może wtedy to ja nie będe mogła pisać? Pa ;)"
"Będziesz mogła napewno :). Miłej zabawy."
Kiedy Niall i  Zayn wracali było słychać, że Niall namawia do czegos przystojnego mulata, ale do czego? Cicho! Nie obchodzi mnie to!
-Darcy, chcesz zatańczyć?-zapytał Niall
-Ta... czemu nie?-odpowiedziałam wstając.
-Wiesz co? Fajnie, że się tutaj przeprowiadziłaś-powiedział z uśmiechem.
-Na początku czułam się troche nieswojo.
-Tak? Nie zauważyłem.
-Dlaczego ona taki jest?
-Kto?
-Zayn-Co! Idiotko zamknij się!
-Jaki on jest?
-Taki... dziwny.
-Uwierz, musisz go tylko lepiej poznać. Na pierwszy rzut oka może ci się taki wydawać, ale jest spoko.
-Mhym... dzięki-odpowiedziałam a przy kolejnych tańcach już nie rozmawialiśmy. Po kilku kolejnych drinkach Niall i Am poszli zatańczyć a ja wiedziałam, że moge palnąć coś głupiego przy mulacie przez ilość alkoholu jaką wypiłam.
-Hej, czy taka iękna dziewczyna chcialaby zatanczyć ze mną?-zapytał przystojny chłopak a po chwili wiedziałam, że to ten sam, który gapił się na mnie kiedy tanczyłam z Am.
-Hej, ja...
-Sorry stary, ale teraz będzie tanczyła za mną-przerwał mi Zayn po czył złapał mój nadgarsek i zaczął ciągnać mnie na parkiet na co ja tylko przesłałam tamtemu chłopakowi przepraszające spojrzenie.
-Co to było?-zapytałam kiedy staliśmy na środku parkietu.
-Chiałem z tobą zatańczyć?-odpowiedziałam tylko głośnym śmiechem po czym zaczęliśmy tańczyć. Kiedy wróciliśmy do stalokia siedziała tam cała nasza "paczka". Zatańczyłam jeszcze z Harry'm, Luck'iem i Liam'em.
-Am, ja dzwoni już po taksówkę-oznajmiłam a ona tylko pokiwała głową-będzie za pół godziny.
-Ok-powiedziała i zaczęła nucic jakąś piosenkę-Darcy? Będę mogła dzisiaj u ciebie spać?
-Jasne, tylko jeśli dasz radę wejść do mojrgo pokoju.
-Dam, dam. Dzięki.
-Chesz jeszcze jednego drinka zanim pojedziesz?-zapytał Luck.
-Ta... jasne--powiedziałam a po chwili dostałał to co chciałam. Pół godziy minęło nam bardzo szybko i już żegnałyśmy się ze znajomymi. Po drodze Am opowiadała o jakiś chłopaku, który się z nią przylizał kiedy tańczyli. Po dwudziestu minutach byłyśmy przed domem. Zapłaciłam kierowcy i próbowałyśmy dostać się do domu.
-Dc, dasz mi jakąś piżame?
-Wyciągnij sobe z szafki.
-Wow, fajne-powiedziała wyciągając mój czerwony stanik w koronke na co obie wybuchłyśmy śmiechem. Wzięłam swoją piżamę i podałam jakąś Am po czym poszłam wziąźć prysznic. Kiedy wyszłam Am siedziała na łóżku z moim telefonem w ręce.
-Co ty!-rzuciłam się na nią próbując wyrwać jej telefon kiedy usłyszłam dźwięk przychodzącej wiadomości-oddaj mi ten cholerny telefon! Idź się kompać!-krzyczałam na nią bo byłam na nią troche zła, kiedy zniknęła za drzwiami łazienki otworzłam wiadomość.
"Cześć, nie sądziłem, że napiszesz pierwsza i że jesteś na tyle trzeźwa żeby cokolwiek napisać. Ciesze się, że jednak ze mną zatańczyłaś, było nieziemsko ;**"
Jezu... czyli napisała tylko cześć, jest dobrze. A te wiadomości od nieznajomego coraz bardziej mnie ciekawią.
"Aż taka pijana to ja nie jestem-,-... zatańczyłam z wieloma chłopakami więc nie mogę powiedzieć czy mi się z tobą fajnie tańczyło :D"
"Wybacz skarbie, ale ci nie powiem ;** , no...może kiedyś?"
"Kiedyś to ja mogę zgadnąć sama :D"
"To zaczekamy na ten moment kiedy zgadniesz ;**"
Ta konwersacja trwała chyba godzine póki nie usnąłam. Kiedy się obudziłam Am jeszcze spała wyjęłam z szafy te dwa zestawy :

Przebrałam się w ten drugi po czym czekałam aż Am się obudzi. Kiedy postanowiłam się umalować usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości. Kiedy zerknęłam na ekran na twarzy pojawił mi się uśmiech. Czemu? Sama nie wiem.
********************************************************************************
Hej kochani, za mna męczący dzień nie wiem jak u was ale powodzenia jutro w szkole...nienawidze poniedziałków -,-...
KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ ♥


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz